środa, 21 sierpnia 2013

Też wielki czlowiek


Slucham ostatnimi dniami wykladow z TED. jeden w mowcow powiedzial w zagajeniu, ze znalazl sie na estradzie TED, dzieki swojemu profesorowi, też wielkiemu czlowiekowi.


Czy to jest perwersja sluchanie takich ludzi z ogromna przyjemnoscia?
Przewidywalnosc jest nudna. Moze i bezpieczna, ale nad wyraz nikomu niepotrzebna.

__________

wtorek, 13 sierpnia 2013

Kreatywnie



Szukajac inspiracji i znajdujac

___________

sobota, 10 sierpnia 2013

Oto ona - Oto on


Głównym bohaterem jest Andrzej, około 30-letni mężczyzna. Musiałam najpierw napisać tę powieść z punktu widzenia mężczyzny. Mój bohater ma problemy z identyfikacją płci. Jeżeli ja, jako autor piszę z punktu widzenia mężczyzny - to sama kreuję problem identyfikacji płci. W ten sposob zbliżam się bardziej do bohatera, do jego problemów. Bardziej go czuję, rozumiem.
Po zakoǹczeniu procesu pisania, cała powieść przepisałam od nowa, wprowadzając narratora. W ten sposób nabrałam dystansu do mojego bohatera - ten dystans jest dla mnie kluczowy. Pozbycie się bliskości, nie jest tym samym, co nieposiadanie bliskości.

Oto jeden z fragmentów przed poprawą:

"Czasami w letnie, sobotnie wieczory, siadałem przy otwartym oknie i poprzez liście starej wiśni patrzyłem w rozświetlone okna sąsiadów. Bawiłem się w zapisywanie przypuszczalnej wersji scenariusza, z kim i o czym mógłbym tam rozmawiać. Może nawet kupiłbym sobie na tę okazję jakiś elegancki, norweski sweter, świadczący o moim kosmopolityzmie, którym z pewnością mógłbym się afiszować niczym rekwizytem. Dochodzący z sąsiedztwa hałas był zbyt atrakcyjny, abym miał ochotę zajmować się czymś innym. „

A tak w nowej wersji:
" Czasami w letnie, sobotnie wieczory, siadał przy otwartym oknie i poprzez nagie gałęzie starej wiśni patrzył w rozświetlone okna sąsiadów. Bawił się w zapisywanie przypuszczalnej wersji scenariusza, z kim i o czym mógłby tam rozmawiać. Może nawet kupiłby sobie na tę okazję jakiś elegancki, norweski sweter, świadczący o kosmopolityzmie, którym z pewnością mógłby się afiszować niczym rekwizytem. Hałas u sąsiadów był zbyt atrakcyjny, aby w takich chwilach miał ochotę zajmować się czymś innym.”

***

Dość długo byłam na blogu nieobecna, jednakże proces pisania prozy wymaga czasu. Pisanie prozy jest inne, w moim odczuciu – bardziej intensywne niż poezja...
chociaż może to za wcześnie na porównywania...

Piszę już następną powieść... Proza, to piekna przygoda. Kocham pisanie i sprawia mi ono dużą przyjemność...
__________