środa, 3 sierpnia 2011

Zaczarowany ogród życia

hoduję koperek
sporawdzam czy dobrze rośnie
jak baba Jaga Małgosiny palec
czy można już zasiadać do stołu

***

- ten wiersz zbyt delikatny, a może wręcz słaby - nie nadaje się na druk w poważnym tomiku wierszy...

Z litości, zamiast do kosza, zamieszczam go tutaj...
niebezpieczna jest litość...
właśnie się urefleksyjniam w tym kierunku...

__________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz