wtorek, 9 sierpnia 2011

Retoryka, czyli umieranie jako hobby

tylko oczy nie mają żadnego wieku, wszystko inne we mnie umiera. od początku.
nawet jeżeli Syndrom Piotrusia Pana albo co... i nie dlatego, że się przyplątało. wręcz przeciwnie.
czy jestem podobna do siebie w moich oczach?
jaki mam kolor oczu?
niewidomego? okaleczonych rzeźb greckich? malarza uporczywie wpatrującego się w lustro?
kolor Joyce'a? kolor Ferdynanda Celine'a?
kolor nieznajomego, w którego oczach przeglądam się jak Narcyza?

więc umieram.
może rozsądniej jest traktować umieranie jako hobby niż zawód...
czy mam prawo wybierać?
czy samobójstwo jest brakiem umiejętności wyboru?
czy życie jest brakiem umiejętności wyboru?

czy mogę nauczyć oczy myślenia?

*
urefleksyjnianie sie ma różne oblicza...

__________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz