Dość! Oto kara. - Naprzód!
Ach, palą płuca huczą skronie! Mroczno mi w oczach, przez to słońce! serce... kończyny...
Dokąd dążymy? do walki? Słabo mi! inni prą do przodu. Sprzęt, broń... czas!...
Ognia! ognia we mnie! Tu! albo się poddaję. - Tchórze! - Zabijam się! Rzucam się pod końskie kopyta!
Ach!...
- Przywyknę do tego.
Będzie to życie po francusku, ścieźką honoru.
Tłumaczyła Marta Pycior
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz